W Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II od 27 lipca br. można oglądać cykl mozaik akwarelowych, łącznie 1506 miniatur malarskich na jednej wystawie. To prace Justyny Talik absolwentki Uniwersytetu Humanistyczno - Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie. Artystka jest wielką entuzjastką malarstwa akwarelowego, to jej pasja, jak podkreśla, głównie porusza się w tej technice malarskiej, jest nią zafascynowana i stale poszukuje nowych rozwiązań dla malarstwa akwarelowego.

Justyna Talik swoje prace prezentowała na wielu wystawach, w auli muzeum Jana Pawła II, ekspozycja znalazła się po raz pierwszy, głównie dzięki inicjatywie i zaproszeniu przez dyrektora miejsca Krzysztofa Witkowskiego. Wernisaż wystawy zgromadził przyjaciół artystki, jej najbliższą rodzinę i wielu wielbicieli jej talentu. Wystawę, można będzie oglądać do 15 sierpnia br.

To niecodzienna wystawa, bo zwykle eksponowane są same prace miniaturowe, artystce udało się pójść nieco dalej i wprowadza akwarele na inny poziom - mozaiki.

Uwagę widzów przykuwa największa z prac i zarazem pierwsza praca, która powstała w 2017 r. - to dyplom magisterski złożony z 518 miniatur akwarelowych. Praca składa się z pejzaży, znajduje się w niej bardzo dużo detali. Jest również kilka prac zrealizowanych w bieżącym roku. Wśród nich m.in. mozaika, na którą składa się 225 miniatur malarskich. Każda z nich jest odrębną kompozycją malarską, one pełnią funkcję barwnych pikseli. „Maluję dosłownie wszystko, najchętniej jednak przyrodę, ale nie ograniczam się tematycznie. Swoją twórczością pragnę przybliżyć odbiorcy piękno codzienności, które często umyka nam niezauważone. Zdecydowanie najbardziej wrażliwa jestem na światło i kolor, i przeważnie te elementy są dla mnie najistotniejsze" – mówi Talik.

Ujmujące, ciepłe barwy, oddają wnętrze autorki prac, bo jak sama mówi: „Akwarela jest taką techniką, w której nic się nie ukryje, w akwareli wszystko widać, charakter w każdym pociągnięciu pędzla". - Cały proces twórczy przy mozaikach akwarelowych jest bardzo skomplikowany i wielopoziomowy. Pomysł rodzi się w głowie, musi się wyklarować bardzo solidny projekt, żebym mogła wiedzieć jak ze sobą zestawiać poszczególne barwy – podkreśla Justyna Talik.

Technikę akwareli znalazła malarka po przebytej chorobie, kiedy nie mogła używać farb, w których stosuje się rozpuszczalniki. Akwarela miała być zamiennikiem, a okazała się pasją. W ostatniej klasie liceum plastycznego im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie artystka usłyszała diagnozę – białaczka. - Zaufałam lekarzom, ale przede wszystkim wierzyłam, że pozytywne myślenie i głęboka wiara jest w dużej mierze najważniejsza. To mi pomogło, nie myślenie o czymś najgorszym – wspomina tamten czas bohaterka wernisażu.

Justyna Talik dobrze odnajduje się na miniaturowych formatach papieru, czego niejednokrotnie dowiodła; udział w Międzynarodowym Biennale Miniatury (Częstochowa 2016 i 2018) czy w Małych Formach Plastycznych (Rzeszów 2016). Akceptując nieprzewidywalny charakter akwareli dostałam w zamian ogrom możliwości, jakie niesie ze sobą poruszanie się w tej technice malarskiej. Akwarele z założenia są zwiewne i delikatne, ale mogą przybrać formę bardziej zdecydowaną, a kolorystyka przeistoczyć się w nasyconą, żywą.